Pola lawendy to jedna z najpiękniejszych atrakcji Prowansji. Każdego roku są one oblegane przez turystów z całego świata. Kiedy kwitnie lawenda i gdzie są najładniejsze pola lawendy? Oto przewodnik po lawendzie w Prowansji.
Lawenda to znak rozpoznawczy Prowansji. Co roku w największym upale pola lawendy są oblegane przez tłumy turystów szukających skrawka pola wyłącznie dla siebie. Na szczęście pola są tak obszerne, że każdy wróci z tej wycieczki z upragnionym zdjęciem. Pola lawendy na żywo są tak przyjemną atrakcją, że warto je odwiedzić i dać ponieść się szaleństwu fotografowania i podziwiania podczas romantycznego zachodu słońca.
Poniżej znajdziesz praktyczne informacje o lawendzie w Prowansji, które ułatwią ci zaplanowanie zwiedzania. O lawendzie napisałem też długi artykuł z cyklu „podróże tematyczne”, który jest relacją z mojego objazdu pól lawendy: Szlak lawendy w Prowansji.
Spis treści:
Kiedy kwitnie lawenda?
Lawenda w Prowansji kwitnie od połowy czerwca do końca lipca, a czasami nawet jeszcze w pierwszym tygodniu sierpnia. Wszystko zależy od wysokości nad poziomem morza, na jakiej lawenda rośnie. Zasada jest prosta: im wyżej pole się znajduje, tym później kwitnie.
Tyle teoria. W praktyce sprawa jest prostsza: najpiękniejsze pola lawendy można podziwiać w pierwszym tygodniu lipca. Jeżeli lato jest ciepłe i pogoda nie płata wyjątkowych figli, to właśnie wtedy pola lawendy w okolicy Valensole są atrakcją numer 1 w całej Prowansji.
Jeżeli planujesz pobyt w Prowansji pod koniec lipca lub w sierpniu, to nadal masz szansę znaleźć kwitnące pola lawendy. Niestety im później, tym będą one bardziej przekwitnięte i wyblakłe. Podobnie będzie ze zbyt wczesną wizytą w Prowansji. W pierwszej połowie czerwca można już trafić na kwitnące pole lawendy w Prowansji, ale kolory nie bedą wtedy jeszcze aż tak intensywne.
Gdzie są najładniejsze pola lawendy?
Mając dużo czasu i samochód do dyspozycji, wystarczy jechać przed siebie przemierzając wiejskie tereny Prowansji. Jest duża szansa, że w końcu trafisz na piękne pola lawendy. Można sobie jednak znacznie uprościć ich poszukiwanie, bo jest kilka miejsc w Prowansji, gdzie pola są najpiękniejsze i każdego roku zachwycają turystów.
Najważniejszym chyba miejscem, gdzie długich lawendowych dywanów z ładnym tłem jest najwięcej, są okolice wspomnianego już miasteczka Valensole. To ok. 2 godziny jazdy samochodem z Nicei, tuż obok wspaniałego kanionu Verdon. Płaskowyż Valensole kwitnie pod koniec czerwca do połowy lipca i z pewnością powinien być pierwszym wyborem dla poszukiwaczy kwitnącej lawendy.
Mnóstwo pól lawendy znajduje się także w regionie Lubern, na północ od Aix-en-Provence. Ten obszar nazywa się sercem Prowansji, a poza lawendą można tam również znaleźć mnóstwo romantycznych kamiennych miasteczek, jak chociażby Lourmarin, Bonnieux, Lacoste i Gordes. To właśnie obok Gordes znajduje się opactwo Senanque, przed którym rośnie pole lawendy. Zdjęcia z tego miejsca zdobią chyba wszystkie przewodniki po Prowansji na świecie.
Mapa pól lawendy
Ładne pola lawendy i ciekawe miejsca związane z tą rośliną znajdziesz na poniższej mapie:
Jak zwiedzać pola lawendy?
Lawendowe dywany to pola rosnące z dala od dużych miast, dlatego do ich zwiedzania trzeba mieć samochód. Warto również zadbać o kontrastowy strój, jeśli zależy nam na zdjęciach siebie w lawendzie. Świetnie sprawdzają się zwiewne sukienki w przypadku pań, a u panów zawsze dobrze wygląda biała koszula i kapelusz. Warto też pamiętać o spreju na komary, ponieważ polują one na turystów, kiedy tylko zajdzie słońce.
Najlepsza pora na fotografowanie lawendy to zachód słońca. Jest przy tym najłatwiejsza, bo nie trzeba wstawać wcześnie rano, jak w przypadku fotografowania wschodu. Wystarczy znaleźć wcześniej pole z ładnym tłem i zacząć zabawę około 1,5 godziny przed zachodem.
Wstęp na pola lawendy jest bezpłatny i nie są one ogrodzone. Trzeba jednak pamiętać, że pola są prywatną własnością. Nie należy deptać i zrywać lawendy oraz śmiecić.
Na koniec zapraszam do wysłuchania porad o zwiedzaniu pól lawendy:
Przepiękne zdjęcia. Troszkę zazdro bo moja fotki ograniczają się do pól lawendowych w Polsce i wyglądają skromniej …
W jakich okolicach zobaczymy fermy lawendy, a nie lawandyny?
Zazdroszczę tak bliskiego Prowansji miejsca zamieszkania :) Chyba co roku jeździłabym tam na wycieczki :D Co do tłumów – da się znaleźć pola bez tłumu turystów – polecam południe departamentu Drome, jeśli kiedyś będziesz miał jeszcze okazję :)
No pewnie :). Są nawet takie miejsca zaznaczone na mojej mapie w tym artykule tu wyżej :).
Piękne te pola lawendowe. Ja narazie byłam tylko na lawendowych polach w Polsce. Nie były tak reprezentacyjne, jak te z Prowansji. Mega mi się spodobały te z góra w tle oraz Lawenda przed opactwem Senanque. Bajkowe kadry. Oj pofotografowałabym tam.
A i mega pomysł z podcastem na końcu tekstu.
Dziękuję :)
ale to cudownie w środku lockdownu zobaczyć letnią lawendę <3. A tak przy okazji – jakoś nie wiedziałam wcześniej, że masz podcast. No ale ja się słabo znam na podcastach.
Przeklikałam się na post o objeździe i już kilkadziesiąt sekund przesuwam kursor po oszukanym zdjęciu z/bez ludzi ;)
Dzięki za komentarz! Zdradzając warsztat fotografa na pewno trochę zabiłem klimat tego pola lawendy, ale dzięki temu potem będzie mniej rozczarowań w stylu „moje zdjęcie tak nie wyszło” :P. Podcast mi się świetnie rozwija, polecam tę formę!
Nigdy w życiu nie byłam na żadnym polu lawendy, ani gdzieś we Francji ani w Polsce, ale ostatnio coraz więcej osób pokazuje te pola i sama zapragnęłam kiedyś takie zobaczyć. ? Najchętniej wybrałabym się zaproponowanym przez Ciebie szlakiem, ale dowiedziałam się, że w Polsce też jest takich kilka, nawet gdzieś przy moim rodzinnym Krakowie. Na razie muszą mi wystarczyć pola łubinu na Islandii – przynajmniej kolor się zgadza! ?
W Polsce faktycznie jest kilka pól, ale najlepiej oczywiście zobaczyć nasze słynne prowansalskie :)
Czy można wiedzieć kiedy najlepiej jechać aby zobaczyć opactwo na tle lawendy? Wybieramy się 15-17 lipiec, czy to nie za późno?
PS piękne fotki i dziękuję za przydatne informacje.
Pozdrawiam serdecznie
Z tym konkretnym polem to niestety nie wiem. Połowa lipca to już czas żniw. Może być skoszone, a może wciąż rosnąć. Trzeba sprawdzić na miejscu :)
Niesamowicie to wygląda, musimy się tam wybrać. A lawenda i stare mury opactwa, to wprost raj dla fotografa :)
Jakie przepiękne pola lawendy. W wakacje odwiedziłem pole na Warmii, ale te wymiatają :)
Oryginalne najlepsze :P