Pomiędzy kanionem Verdon a autostradą A8 jest mnóstwo uroczych malutkich miasteczek. Ta część Prowansji jest prawie całkowicie pomijana przez turystów. Tym bardziej warto odwiedzić opisane tu miejsca.
Teren na południe od kanionu Verdon i jeziora św. Krzyża, a autostradą A8 obfituje w wiele uroczych miasteczek. Niektóre leżą na trasie z Nicei do kanionu, a do innych warto zajechać mając więcej czasu w okolicy. Wszystkie one leżą w departamencie Var, który przez wielu nie jest zaliczany ani do Lazurowego Wybrzeża, ani do Prowansji. Tymczasem jest to piękna okolica, a znajdujące się tu miasteczka niczym nie ustępują urokiem tym z regionów Luberon, Alpilles i innych części Prowansji.
Oto zestawienie najładniejszych miejsc w kolejności losowej, ale pogrupowanych zgodnie z obszarem występowania.
Nie zapomnij! Wszystkie te miejsca opisałem w drukowanym przewodniku po Prowansji, który jest też dostępny w formie ebooka PDF. Mój przewodnik po Prowansji bardzo ułatwi ci zwiedzanie Prowansji.
Urocze miasteczka na południe od Verdon
Régusse (dzień targowy: niedziela) – niewielkie miasteczko z odrestaurowanym wiatrakiem. Nieopodal znajduje się bardzo przyjemny camping z basenami, otoczony zielenią: Camping Marvilla Parks – Les Lacs du Verdon (Chemin Carraire de l’Eouvière).
Moissac-Bellevue (niedziela) – miasteczko, które w nazwie ma piękny widok (belle vue) musi taki oferować. Tak jest oczywiście w tym przypadku. Zbudowane na zboczu Moissac-Bellevue to zaledwie kilka uliczek i ciąg domów wzdłuż nich. Widoki są tu jednak rewelacyjne, szczególnie krótko przed zachodem słońca. Warto dotrzeć aż do Notre Dame de la Roque, kaplicy zbudowanej nad urwiskiem.
Aups (środa, sobota) – przez to miasteczko prowadzi jedna z polecanych dróg powrotnych z kanionu w stronę autostrady A8. Można tu zatrzymać się na krótki spacer w otoczeniu domów z XVII i XVIII w. Wybór kawiarenek i restauracji jest całkiem spory. Działa tu muzeum trufli (Maison de la Truffe, maisondelatruffe-verdon.fr).
Barjols (sobota) – to jedno z moich najlepszych przypadkowych odkryć. Zatrzymałem się tu podczas objazdu okolicy i natychmiast zauroczyłem. Zbudowane na zboczu skały, otoczone kilkoma źródłami i rzekami Barjols ma kilka pięknych fontann. Jeśli dodamy do tego wąskie uliczki, kolorowe kamienice ze starymi szyldami i zabytkowe świątynie, otrzymamy prowansalskie miasteczko idealne. Warto się tu zatrzymać i dać zauroczyć!
Cotignac (wtorek) – to całkiem spore miasteczko jest miejscem pielgrzymek katolików. W XVI w. miała się tu objawić Matka Boska, a w XVII w. św. Józef. Miasteczko przyciąga też gwiazdy. Eric Idle, członek grupy Monty Python ma tu swój dom od 1971 r, a amerykańsko-francuski piosenkarz Joe Dassin, znany chociażby z takich przebojów, jak Les Champs-Elysées, L’été indien czy Et si tu n’existais pas mieszkał w Cotignac i wziął ślub z Christine Delvaux. Do atrakcji miasteczka należą domy częściowo wykute w skale.
Sillans-la-Cascade – główną atrakcją jest tu wodospad położony malowniczo w zaroślach. Prowadzi do niego krótka trasa spacerowa przez las. Wodospad podziwia się z tarasu widokowego, wstęp darmowy.
Salernes (środa, niedziela) – miasteczko z dużym placem targowym i kolorową zabudową. Atrakcją w czasie upałów jest tu basen powstały w miejscu spiętrzenia rzeki Bresque. Znajduje się kawałek za centrum jadąc na zachód (La Muie). Nad miasteczkiem znajdują się ruiny zamku. Salernes słynie z wyrabiania terakotowych płytek podłogowych w kształcie sześciokąta i kolorze czerwonej ochry (tomettes), które zdobią większość starych prowansalskich domów. Warto odwiedzić muzeum ceramiki architektonicznej Terra Rossa (Route des Quatre Chemins, terrarossasalernes.fr).
Entrecasteaux (piątek) – główną atrakcją jest tu okazały zamek, którego początki sięgają XI w. Atrakcją jest również ogród zaprojektowany przez Le Notre, nadwornego projektanta krajobrazu króla Ludwika XIV (zaprojektował m.in. ogrody w Wersalu). Do zamku przylega też średniowieczne miasteczko z domami pochodzącymi nawet z XVI w. Zwiedzanie zamku jest płatne, niestety nie jest często dostępny, szczegóły: www.chateau-entrecasteaux.com. Nieco ponad 6 km na południe (w linii prostej) znajduje się z kolei zabytkowe cysterskie opactwo Le Thoronet z XII w. (Abbaye du Thoronet, www.le-thoronet.fr), jedna z Trzech Sióstr Prowansalskich.
Villecroze (czwartek) – słynie z domów częściowo zbudowanych w skale (podobnie jak w Cotignac, szczeg. www.grottes-villecroze.fr) i ładnego parku tuż przed nimi. Jest tu również niewielkie stare miasteczko, po którym można pospacerować. Na terenie gminy polecam nocleg w przytulnym domku z kominkiem stojącym z dala od cywilizacji: bletonnets.com. Właściciele to sympatyczna para z Holandii, która osiedliła się tu w latach 80-tych i od tego czasu produkuje wyśmienite sery kozie.
Tourtour (środa, sobota) – nazwa miasteczka pochodzi od dwóch wzgórz, na których się ono znajduje. Na jednym z nich zbudowano kościół, a na drugim stoi średniowieczny zamek. Ale w miasteczku jest też drugi zamek, a także urocze Stare Miasto i 8 fontann, które zasilane są wodą ze źródła przepływającego przez Tourtour. Można tu zjeść w restauracjach z obłędnym widokiem (bardzo polecam La Farigoulette i ich obłędną kaczkę w sosie pomarańczowym) lub w otoczeniu zabytkowych domostw (szczególnie w La Table de Tourtour, miejsce na elegancki obiad lub kolację). Jeśli dać wiarę napisowi na tabliczce, jeden z domów w średniowiecznym centrum jest najmniejszym domem we Francji (w dodatku mającym 3 poziomy!). Adresu brak, trzeba się dobrze rozglądać w centrum za murami.
Ampus – kilka uroczych uliczek, ukwiecony plac z restauracjami i fontanną, a do tego błogi spokój. W takich miejscach czas płynie wolniej, a Ampus świetnie realizuje tę prowansalską obietnicę. Są tuż też skarby przeszłości, jak np. zabytkowa świątynia, mury miejskie i brama saraceńska. Warto przy okazji wizyty zajechać też do leżącego 8 km dalej na wschód miasteczka Châteaudouble.
Draguignan – największe miasto w zestawieniu. Jadąc z Nicei autostradą w kierunku kanionu Verdon przejeżdża się właśnie tędy. Zamiast zatrzymywać się w Draguignan polecam bardziej jedną z okolicznych winnic (np. Château Font du Broc) lub inne opisywane miasteczko, ale w Draguignan też jest kilka miejsc na spacer i duży wybór gastronomiczny, a nawet muzea (np. muzeum artylerii).
Les Arcs-sur-Argens – bardzo ładne średniowieczne miasteczko, pełne zieleni i ładnych widoków. Spacerując wąskimi uliczkami pod górę dotrzemy do 4-gwiazdkowego hotelu Le Château d’Argens zajmującego pozostałości zamku z XIII w. Warto tam dotrzeć po piękne widoki na okolicę.
Bargemon – średniowieczne miasteczko, w którym dość niespodziewanie najładniejsze zakątki znajdują się przed, a nie za murami. Fontanny i zacienione platanami place z restauracjami i kawiarenkami tworzą tu przyjemny klimat. Zjeść warto np. w La Taverne, Le Tandem oraz w La Campana. W okolicy są jeszcze inne średniowieczne miasteczka: Claviers i Callas. Nie mają jednak tyle uroku, co Bargemon.
Na koniec miasteczka skupione w regionie nazywanym Pays de Fayence. Wspominam o nich krótko na stronie 99 mojego przewodnika po Lazurowym Wybrzeżu, bo leżą tuż obok jeziora św. Kasjana. To niedaleko od Cannes.
Fayence – miasteczko z fontannami i wyborem restauracji. Spacerując wąskimi uliczkami pod górę dotrzemy do wieży zegarowej z XIX w. i wspaniałego punktu widokowego na całą okolicę. Nad miasteczkiem można często obserwować szybowce, które startują z pobliskiego lotniska.
Seillans – to chyba moje ulubione miasteczko w tej okolicy. Urocze place z fontannami, dookoła których rozstawiane są restauracyjne stoliki, pozostałości murów miejskich i bram, rozpadające się miejscami kamienne domostwa i mnóstwo zieleni. To miejsce ma urok średniowiecznego prowansalskiego miasteczka, w którym czas od dawna stoi w miejscu. W dodatku jest tu polski akcent: muzeum z dziełami Stanisława Appenzellera urodzonego w Mentonie (Maison Waldberg, Place du Thouron). Żył tu również i tworzył słynny surrealista Max Ernst i jego żona, również artystka Dorothea Tanning. Ich dzieła są również dostępne w miasteczku. Smacznie zjeść można w La Gloire de Mon Père, restauracji hotelu Des Deux Rocs oraz w Chez Hugo.
Callian – miasteczko z zamkiem górującym na szczycie wzniesienia. Wąskie uliczki i kamienice zbudowane wzdłuż nich okalają zbocze tegoż wzniesienia. Na Place Bourguignon znajdują się restauracje tuż przy pięknej fontannie z basenem (polecam Les Marronniers). Na miejscowym cmentarzu spoczywa znany francuski projektant Christian Dior (Chemin du Charon, w lewo po wejściu na teren cmentarza).
Montauroux – leży tuż obok jeziora św. Kasjana. Na terenie gminy znajduje się Château de La Colle Noire, posiadłość kupiona i odrestaurowana przez Christiana Diora, który zrobił z niej swoją letnią rezydencję. Dzięki temu mieszkał niedaleko Grasse, światowej stolicy perfum. W 2013 r. posiadłość kupiła grupa LVHM zajmująca się markami luksusowymi. Niestety nie jest dostępna do zwiedzania. W samym miasteczku znajduje się z kolei kaplica św. Bartolomeusz (Chapelle Saint-Barthélemy) z XVII w (zbudowana na wcześniejszej świątyni z XII w.) i odrestaurowana dzięki funduszom Diora.
Mons – to miasteczko leży najwyżej ze wszystkich w Pays de Fayence, na wysokości 814 m n.p.m. Widoki podczas spaceru są rewelacyjne, a samo miasteczko urocze. Dbałość o detale widać tu chociażby w jednolitych szyldach lokalnych rzemieślników i artystów. Nie brakuje też fontann i zaplecza gastronomicznego.
Na południe od Pays de Fayence znajduje się kanion Gorges du Blavet. To idealne miejsce dla miłośników wędrówek oraz wspinaczek. Zieleń porastająca czerwone skały wulkaniczne tworzy tu fantastyczny krajobraz. Jednym z łatwiej osiągalnych punktów widokowych jest przystanek na trasie D47, jadąc 7 km na zachód od miasteczka Bagnols-en-Forêt (współrzędne niewielkiego parkingu: 43.51651994340568, 6.65237309966844), link: kliknij.
W okolicy jest też sporo grot i kaskad. Jedną z ciekawszych jest Cascade de Gourbachin leżąca w lesie niedaleko wspomnianego miasteczka. Wszystkie te miejsca znajdziesz na mapie Prowansji.
Nie zapomnij, że mój przewodnik po Prowansji znacznie ułatwi Twój pobyt w regionie!
Zostaw komentarz