W pobliżu Marsylii jest tak wiele atrakcji, że można tu przyjemnie spędzić tydzień i wciąż nie opuszczać granic departamentu Delta Rodanu (Bouches du Rhone), którego stolicą jest Marsylia. Poniżej przedstawiam miejsca i atrakcje, które szkoda przegapić.
Marsylia to drugie największe miasto Francji i ciekawe turystycznie miejsce. Opisałem je szczegółowo w artykule: Marsylia. Będąc w mieście warto też objechać jego okolice, które są pełne ciekawych i atrakcyjnych turystycznie punktów. Znajdziesz je wszystkie na mapie: Mapa Prowansji oraz w opisie poniżej.
Wszystkie te informacje znajdziesz też w moim drukowanym przewodniku po Prowansji (dostępny także jako ebook). Są w nim nawet nagrania spacerów po różnych miastach. Wystarczy założyć słuchawki i dać się prowadzić przewodnikowi (czyli mi). Zobacz szczegóły: Przewodnik po Prowansji.
Spis treści:
Cassis
Dzień targowy: środa i piątek
Malutkie Cassis skupione jest wokół niewielkiego portu rybackiego. Wzdłuż nabrzeża stoją tu wąskie i kolorowe kamienice pełne restauracji, barów i sklepów z pamiątkami. To tu toczy się codzienne życie miasta. Z portu co chwilę wypływają niewielkie statki wycieczkowe pełne turystów chcących zobaczyć osławione Calanques – śródziemnomorskie fiordy (zob. dalej). To główna atrakcja między Marsylią, a Cassis, dostępna z lądu (trudniej) i morza (łatwiej).
Hasło promocyjne miasta o nazwie czarnej porzeczki (cassis) brzmi: Kto widział Paryż, a nie widział Cassis, ten nic nie widział. O tym, czy to slogan rzucany na wiatr czy też dobrze dobrane hasło reklamowe warto przekonać się samodzielnie. Cassis nie można bowiem pominąć podczas pobytu w regionie. Urokiem nie ustępuje znanemu wszystkim Saint-Tropez, ilością turystów niestety też nie. Wciśnięte pomiędzy najwyższy klif Francji Cap Canaille od wschodu i Calanques od zachodu miasteczko jest malowniczo położone. W dodatku na okolicznych wzgórzach znajdują się winnice produkujące wyśmienite i nie najtańsze wino.
Ciekawostka: Dawne stare Cassis mieściło się na skale tuż przy porcie, ale dzisiaj jest to zamknięte osiedle willowe z zamkiem na szczycie. W tym ostatnim jest luksusowy hotel, który przez 35 lat należał do rodziny Michelin (tej od opon). Obecnie ma nowego właściciela.
Z portu w Cassis można podziwiać najwyższy francuski klif Cap Canaille, który oddziela miasteczko od kolejnego, La Ciotat. Ta skalna ściana wznosi się na 394 m n.p.m. i zachwyca szczególnie o zachodzie słońca przybierając wtedy ogniste kolory. Na górę prowadzi z Cassis stromy podjazd drogą zwaną route des crêtes (D141), zamykaną jeśli wiatry są zbyt silne. Samochód można zaparkować na jednym z przydrożnych parkingów, a potem ruszyć na krótkie wędrówki nad przepaścią. Zalecana ogromna ostrożność, bo nie ma tam żadnych zabezpieczeń. Warto dodać, że na klifie kręcono świetną komedię Zawieszeni na drzewie (Sur un arbre perché, reż. S. Korber, 1971) z Louisem de Funes, który wypadł z trasy i zawisł na drzewie w połowie wzniesienia
Polecane parkingi w Cassis: Parking Mimosas (10 Av. Augustin Isnard) oraz parking La Viguerie (14 Av. de la Viguerie), oba płatne w centrum. Nad miasteczkiem jest też duży darmowy parking des Gorguettes (Av. des Gorguettes), ale to za daleko, aby pieszo dotrzeć do centrum. Rozwiązaniem jest autobus wahadłowy w cenie ok. 1,60 euro w obie strony.
W miasteczku jest również stacja kolejowa, ale daleko do centrum i na znacznej wysokości. Do centrum miasteczka można zjechać autobusem regularnie kursującym sprzed stacji.
Tu warto zjeść: Chez Gilbert (19 Quai des Baux), Poissonnerie Laurent (5 Quai Jean Jacques Barthélémy), Restaurant Calendal (3 Rue Brémond).
Warto wiedzieć: Nad miasteczkiem jest niedrogi kamping les Cigales (43 Av. de la Marne). Niestety lata świetności ma dawno za sobą, a poza ty znajduje się blisko ulicy. Może to być jednak dobra opcja na krótki pobyt.
Do Cassis można dojechać autobusem L78 z Marsylii z placu Castellane, gdzie krzyżują się linie metra. Podróż zajmuje poniżej godziny i kosztuje ok. 3,50 euro (bilet można kupić u kierowcy). Wybierając samochód warto zdecydować się na malowniczą drogę D559, którą jedzie też autobus; uwaga na fotoradary!
Nieco ponad 10 km na północ od Cassis znajduje się miasteczko Aubagne. Urodził się tam słynny piewca Prowansji, pisarz i reżyser Marcel Pagnol (1895-1974) znany z takich dzieł, jak Mój dzielny tata czy Zamek mojej matki. Miasteczko słynie też z produkcji prowansalskich santons, czyli figurek do bożonarodzeniowych szopek.
Les Calanques
Calanques nazywane także śródziemnomorskimi fiordami to skaliste wybrzeże między Marsylią, a Cassis. Większość tego obszaru stanowi park narodowy (Parc National des Calanques), a same calanques są bardzo popularną atrakcją Prowansji. Są to doliny wyżłobione w wapiennych skałach i zalane morską wodą. W niektórych z nich utworzyły się plaże dostępne tylko dla wędrowców lub posiadaczy łódek. Na większość calanques nie można bowiem dojechać drogą kołową, bo takowej nie ma.
Wszystkie większe calanques mają swoje nazwy. Do ciekawszych należą Calanque de Port-Miou, Calanque d’En-vau, Calanque de Morgiou i Calanque de Sormiou. W skałach tego ostatniego odkryto w 1985 r. jaskinię nazwaną imieniem odkrywcy – Jaskinią Cosquera. W jej wnętrzu znaleziono malowidła naścienne, m.in. obrysy ludzkich rąk datowane na ok. 27 tys. lat wstecz! Najciekawszy jest jednak fakt, że jedyne wejście do jaskini to wąski tunel, którego początek znajduje się 37 m pod poziomem wody. To dowód na to, że na przestrzeni dziejów poziom mórz znacząco się podniósł. Jaskinię odtworzono w budynku w Marsylii i udostępniono zwiedzającym.
Uwaga: calanques to atrakcja bardzo popularna. Ze względów ochrony przyrody, wstęp pieszy na niektóre obszary podlega okresowej rezerwacji darmowych zezwoleń. To stosunkowo niewielki teren w pobliżu calanque de Sugiton. Dodatkowe informacje i rezerwacje: www.calanques-parcnational.fr. Ze względu na warunki atmosferyczne może też być okresowy zakaz wstępu na teren parku (susze, pożary, upały i wiatry).
Przydatna strona: www.calanques13.com.
Podziwianie calanques jest możliwe na różne sposoby:
- Statek wycieczkowy z Cassis. To najpopularniejsza forma zwiedzania. Z portu w Cassis odpływa co chwilę mnóstwo stateczków wycieczkowych. Wystarczy wybrać liczbę dolin do zobaczenia i zapłacić odpowiednią cenę. Wycieczka do 3 pierwszych fiordów jest już więcej niż zadowalająca. Taki rejs trwa ok. 1 h. Żeby zobaczyć 9 kalanków trzeba wypłynąć na ponad 2 h. Bilety kupuje się w kasie na miejscu, bez rezerwacji. Szczegółowe informacje i aktualne ceny są dostępne na stronie calanquesdecassis.com.
- Statek wycieczkowy z Marsylii. Odpływają ze Starego Portu. Osobiście jednak uważam, że ta podróż jest zbyt długa i dość męcząca, bo statek jest głośny. Szczegóły: www.croisieres-marseille-calanques.com.
- Piesza wędrówka z Cassis. Szlaki wędrowne po calanques nie są najprostsze, ale zapewniają niezapomniane wrażenia i najładniejsze widoki na doliny. Poza tym umożliwiają dotarcie do dzikich plaż. Jedną z najłatwiejszych wędrówek jest spacer z Cassis do Calanque de Port-Miou. Do Port Pin można dojść pieszo z centrum Cassis. Zajmie to ok. 45 min, a do przejścia będzie ok. 3,2 km. Jeżeli podróżujesz samochodem, masz do dyspozycji dwa parkingi. Płatny i całkiem spory (ale i tak regularnie zajęty, jeśli nie przyjedziesz rano) znajduje się bliżej centrum Cassis. To Parking du Bestouan. Z tego miejsca do Port Miou idzie się asfaltową ulicą i chodnikiem między całkiem ładnymi willami. Trzeba jedynie patrzeć na znaki, a najlepiej na mapę (polecam Mapy Google), bo jeśli pomylisz drogę, dojdziesz na koniec Cap Câble. To niewielki półwysep, za którym skrywa się Calanque Port Miou. Drugi parking jest bezpłatny, ale znacznie mniejszy. Znajduje się tuż obok Port Miou. Jeżeli postawisz tam auto (latem wolne miejsca znajdziesz tylko wczesnym rankiem!), to wędrówka do Port Pin zajmie zaledwie 20 min (1,4 km). Na końcu czeka nagroda – to piękna dzika plaża pośród skał, z krystalicznie czystą wodą. Po drodze można podziwiać piękne sosny i klify, a w oddali widać Cap Canaille. W sezonie jest tu również mnóstwo jachtów i motorówek, a także statków z turystami zwiedzającymi calanques z wody.
- Piesza wędrówka z Marsylii. Spacer do Belvédère de Sugiton to prosta wędrówka niemalże po płaskim terenie. Trwa ok. 30 minut i zaczyna się na końcu Av. de Luminy w Marsylii. Widoki na nadmorskie klify są tam rewelacyjne.
- Kajaki i łódki. Wypożyczalnie znajdują się w porcie w Cassis.
- Pociąg turystyczny na kołach z Cassis. Wyrusza z portu sprzed plaży (Esp. Charles de Gaulle) i dojeżdża do Calanque de Port-Miou. Po drodze zwiedza się także Cassis. Bilety dostępne tylko na miejscu. Szczegóły: www.francevoguette.com.
La Ciotat
Dzień targowy: niedziela
La Ciotat to malowniczo położone u podnóża wschodniego krańca Cap Canaille i nad Zatoką Miłości (Golfe d’Amour) miasteczko portowe. To tu w 1895 r. bracia Lumières nakręcili jeden z pierwszych filmów na świecie: Wjazd pociągu na stację w La Ciotat. Dworzec istnieje do dzisiaj, tak samo jak najstarsze kino na świecie: Cinéma Eden-Théâtre (25 Bd Georges Clemenceau). 21 marca 1899 r. to właśnie tu odbył się pierwszy na świecie płatny seans filmowy (pokazy filmowe odbywały się już wczesniej). Kino niestety zakończyło działalność w grudniu 2023, ale budynek wciąż można zobaczyć.
W La Ciotat warto pospacerować w okolicy Starego Portu w centrum, gdzie znajdują się restauracje i kawiarenki. Warto również odwiedzić ogród botaniczny Parc du Mugel Le Parc du Mugel leżący na południe od centrum, a także znajdujący się bardziej na zachód Calanque de Figuerolles ze skałą kapucyna (Rocher du capucin). Znajdują się tam niewielkie, ale urocze plaże. W pobliżu obu tych atrakcji są miejsca parkingowe. Przy parku Mugel pod adresem 283 Av. des Calanques, a przy Figuerolles pod adresem 20 Av. des Falaises (niestety niewielki). Latem są to popularne miejsca, zatem szybko się zapełniają.
Niedaleko wybrzeża La Ciotat znajduje się niewielka Zielona Wyspa (Île Verte). To popularne miejsce wędrówek i plażowania. Można tam dopłynąć promem z portu w miasteczku. Dodatkowe informacje: www.laciotat-ileverte.com.
Polecany parking w centrum: Parking de la Tasse (Bd Anatole France), w porcie tuż obok biura informacji turystycznej.
Ciekawostka: To w La Ciotat narodziła się najpopularniejsza francuska gra – Pétanque, w Polsce znana częściej pod nazwą bule. Gra w kulki była popularna od wieków, ale rzucano je z rozbiegu. W 1907 r. chorujący na reumatyzm Jules Hugues chcąc kontynuować ulubioną rozrywkę zaczął rzucać kule stojąc stopami (fr. pieds) w narysowanym okręgu. Nowa wersja szybko rozprzestrzeniła się po całym kraju. Zasady gry są proste. Zabawa polega na rzuceniu swojej kuli jak najbliżej świnki, czyli małej drewnianej kulki, którą rzucamy na początku. W tym celu można przesuwać kule przeciwnika własną, a nawet przesunąć świnkę. Punktują wszystkie kule jednej drużyny znajdujące się najbliżej świnki. Gra kończy się, kiedy jedna z drużyn zdobędzie łącznie 13 punktów.
Côte Bleue
Błękitne Wybrzeże (Côte Bleue) to teren leżący na północny – zachód od Marsylii, tuż za niewielkim portem Estaque będącym częścią Marsylii i chętnie odwiedzanym dawniej przez malarza, Paula Cezanne’a. Kończy się w miasteczku Martigues, przy jeziorze Étang de Berre. W te okolice można dojechać z Marsylii autostradą A55 i drogami lokalnymi, ale to podróż pociągiem będzie najbardziej widokowa.
Linia kolejowa (train de la Côte bleue) biegnie po klifach, tunelami i wiaduktami tuż przy morzu. Pociąg zatrzymuje się co kawałek na wielu stacjach, tuż przy dzikich plażach i pięknych zatoczkach. Ze względu na niewiele miejsc parkingowych w tych najciekawszych miejscach to właśnie zwiedzanie pociągiem i pieszo jest polecane do eksploracji tego wybrzeża. Pociągiem można dojechać także do Martigues, Istres i Miramas. Rozkład jazdy można sprawdzić na stronie www.sncf-connect.com.
Poza Estaque zatrzymać można się w jednej z kilku osad czy też miasteczek, np.: Nilon, La Redonne, Méjean, Le Rouet, Carry-le-Rouet, Sausset-les-Pins. Wszędzie tam znaleźć można zatoczki z dzikimi (a czasem też oficjalnymi) plażami, działające w sezonie letnim restauracje i punkty gastronomiczne, ale przede wszystkim wypoczynek na łonie natury (aczkolwiek latem wszystkie te miejsca mogą być zatłoczone). Wiele plaż jest kamienistych, a w wodzie żyją jeżowce, dlatego warto spakować ze sobą odpowiednie obuwie.
Będąc w okolicy z pewnością warto również zajechać do wspomnianego już miasteczka Martigues, nazywanego też (moim zdaniem na wyrost) Wenecją Prowansji. Są tam ze 2 lub 3 urocze zakątki fotograficzne, np. na wyspie przy XVII-wiecznym kościele św. Marii Magdaleny, 1 Pl. Rouget de l’Isle), ale ciekawostką jest samo położenie miasteczka. Od wschodu graniczy ono z dużym z jeziorem Étang de Berre (faktycznie jest to laguna z lekko słoną wodą), gdzie dostępne są plaże. Zachodnią granicę stanowi z kolei Morze Śródziemne, znajduje się tam rafineria. Sąsiadem jest również nadmorskie miasteczko Port-de-Bouc, leżące nad kanałem, który łączy Martigues z morzem.
W centrum Martigues jest kilka parkingów, np. parking Place des Aires Tuż przy plażach i wyspie.
Jadąc na północ dotrzemy do kolejnych okolicznych miasteczek: Saint-Mitre-les-Remparts, Istres i Miramas, a ostatecznie do Salon-de-Provence. W tym ostatnim warto zatrzymać się na dłużej.
Salon-de-Provence
Dzień targowy: środa
Salon-de-Provence to miasto, w którym żył i umarł Nostradamus (urodzony w niedalekim Saint-Rémy-de-Provence). Salon jest dogodnie położone pomiędzy Marsylią, a Awinionem, a także Arles i Aix-en-Provence oraz regionami Luberon, Alpilles i Camargue.
Wśród miejscowych atrakcji należy wymienić muzeum Nostradamusa w domu, który zamieszkiwał (Rue Nostradamus). Można tam poznać jego życie oraz dzieła. Muszę jednak dodać, że placówka zdecydowanie „trąci myszką”. Wstęp jest płatny. Na placu tuż obok budynku stoi pokaźnych rozmiarów rzeźba Nostradamusa. Sławny mieszkaniec Prowansji spoczywa w kościele św. Laurenta w Salonie (Collégiale Saint-Laurent, Place Jean XXIII), kilka minut spacerem na północ z centrum.
Zdecydowanie bardziej zachęcam do odwiedzenia górującej nad centrum Salonu twierdzy, której początki sięgają IX w. – Château de l’Empéri. W jej wnętrzu kryje się niesamowita kolekcja mundurów, broni i innych militariów z okresu od XVII w. do I wojny światowej. Zgromadzone eksponaty zainteresują nawet osoby, które nie są fanami wojskowości. Ekspozycja jest płatna, ale wstęp na teren zamku jest darmowy. Dotyczy to także punktu widokowego na miasteczko.
Nie można też przegapić pięknej wieży zegarowej z XVIII w. (Tour de l’Horloge) i wspaniałej prowansalskiej fontanny z tego samego okresu (La Fontaine Moussue). Obie atrakcje znajdują się przy Place Crousillat, w północnej stronie centrum.
Dodatkowe informacje o wszystkich atrakcjach na stronie www.salondeprovence.fr.
Polecane parkingi: Parking IndigoPortail Coucou (Bd Lamartine) oraz Parking Place du Général de Gaulle.
Tu warto zjeść: L’atelier de la Cheffe (3 Pl. de la Révolution), L’Endroit (20 Mnt André Viallat), Crèperie Brocéliande (36 Rue du Four Bourg Neuf, najtańsza z polecanych).
Ok. 10 km na wschód znajduje się atrakcja dla rodzin z dziećmi: Rocher Mistral (Chem. de la Baou, 13330 La Barben). To prowansalski park rozrywki i zoo na terenie dawnego zamku. Wizyta polega na uczestniczeniu w spektaklach przedstawiających życie w regionie przed wiekami. Występują tu aktorzy w strojach z różnych epok. Wstęp płatny, dodatkowe informacje: www.rochermistral.com. Trzeba przeznaczyć min. połowę dnia na wizytę.
Aix-en-Provence
Ok. 30 km na północ od Marsylii znajduje się dawna stolica Prowansji, urocze miasto Aix-en-Provence (opisane osobno).
Góra św. Wiktorii
Na wschód od Aix znajduje się z kolei Góra św. Wiktorii (Montagne Sainte-Victoire), doskonale widoczna z miasta oraz z autostrady A8. Ten wapienny masyw ciągnie się na 18 km i wznosi na maks. 1011 m n.p.m. (Pic de Mouches). Był jednym z ulubionych krajobrazów malowanych przez Paula Cezanne’a, który uwiecznił górę na kilkudziesięciu swoich dziełach. Charakterystycznym elementem na wzniesieniu jest 19-metrowy krzyż (Croix de Provence), do którego można dotrzeć w trakcie wędrówki.
Tras spacerowych po górze jest wiele, zaczynają się na parkingach za miasteczkiem Le Tholonet. Górę można też objechać samochodem i rowerem: z Aix kierujemy się na wschód wąską i krętą drogą D17 (Route Cézanne) i dojeżdżamy do miasteczka Pourrières skąd kierujemy się na północ drogą D23. Potem kierujemy się na Vauvenargues. To niewielkie miasteczko znajduje się na północnym zboczu góry św. Wiktorii i jest tam okazały zamek. Należy od do rodziny Picasso, a sławny artysta spoczywa w pałacowej kaplicy. Niestety posiadłości nie można zwiedzać.
Po szczegółowe mapy z trasami zwiedzania góry św. Wiktorii odsyłam do biur informacji turystycznych w okolicznych miasteczkach oraz na strony www.aepasso.fr i www.amisdesaintevictoire.asso.fr. Uwaga: latem wstęp na szczyt może być ograniczony ze względu na zagrożenia naturalne. W pozostałych miesiącach roku trzeba z kolei liczyć się z silnymi wiatrami.
W pobliżu Aix-en-Provence znajdują się też inne atrakcje. Można tu zobaczyć np. Aqueduc de Roquefavour – akwedukt zbudowany w XIX (na terenie gminy Ventabren; długi na 393 m i wysoki na prawie 83 m jest najwyższym kamiennym akweduktem na świecie), obóz koncentracyjny z II wojny światowej Camp de Milles (40 Chem. de la Badesse, 13290 Aix-en-Provence, www.campdesmilles.org) oraz opactwo Silvacane z XII w., jedną z Trzech Sióstr Prowansalskich (La Roque-d’Anthéron, www.abbaye-silvacane.com).
Nie zapomnij zamówić mój przewodnik po Prowansji, który znacznie ułatwi zwiedzanie całego regionu!
Zostaw komentarz