Lazurowe Wybrzeże poza głównym szlakiem turystycznym też oferuje sporo atrakcji. Oto piękne i ciekawe miasteczka, które warto zobaczyć po zwiedzeniu najważniejszych atrakcji w regionie.

Główne atrakcje na Lazurowym Wybrzeżu to oczywiście Nicea, Monako, Cannes i Saint-Tropez, a także wspaniałe średniowieczne miasteczka. Na zobaczenie tego wszystkiego potrzeba tydzień, albo i dwa, jeśli chcemy także plażować (zobacz gotowy plan pobytu).

A co zobaczyć, kiedy wracamy na Lazurowe Wybrzeże i znamy już wszystkie te topowe miejsca i atrakcje? Wciąż będzie sporo do zwiedzenia, bo w regionie jest mnóstwo ciekawych miejsc, które można umieścić poza głównym szlakiem turystycznym!

Każde z tych miasteczek opisanych poniżej można zwiedzić w zaledwie godzinę, w czasie krótkiego spaceru. Zwykle trzeba jednak liczyć się z dłuższym dojazdem, najlepiej samochodem.

Sainte-Agnès

Sainte-Agnes

Sainte-Agnes

Sainte-Agnès to najwyżej położone nadmorskie miasteczko w Europie. Leży 780 m n.p.m. i zapewnia widoki na całą okolicę. Miasteczko to w zasadzie niewielka osada skupiona wokół kilku wąskich uliczek. Całość zajmuje skalną półkę na wzniesieniu. Na jego szczycie można z kolei zobaczyć ruiny średniowiecznego zamku z końca X w., zniszczonego na polecenie króla Ludwika XIV (podobnie, jak wiele innych zamków w okolicy).

Planując zwiedzanie miasteczka warto zabrać ze sobą kilka euro, bo wstęp na teren dawnego zamku jest płatny „co łaska”. Darmowy punkt widokowy znajduje się na wysokości miasteczka, ale najlepsze widoki są oczywiście wyżej, z terenu dawnego zamku.

Sainte-Agnes

Sainte-Agnes

Pieniądze przydadzą się również, by zwiedzić fort obronny tzw. Małej Linii Maginota zbudowany w skale, do której przylega Sainte-Agnès. Nie można tam płacić kartą.

Polecana restauracja w miasteczku nazywa się Le Saint Yves (76 Rue des Sarrasins). Darmowy parking dla samochodów znajduje się w pobliżu zabudowań. Można tu również dojechać autobusem nr 10 z Menton.

Gorbio

Gorbio

Gorbio

Gorbio to kolejne mini miasteczko niedaleko Menton i kolejne typowe francuskie średniowieczne village, które samo w sobie jest atrakcją. Stare kamienne domy sprawiające wrażenie ledwo opierających się upływowi czasu, wąskie uliczki i widoki na okolicę – to znaki rozpoznawcze takich miejsc.

Co ciekawe, w Gorbio możemy odnaleźć polskie ślady. Sanatorium tuż obok miasteczka powstało staraniem niejakiego Appenzellera, którego syn Stanisław (1901-1980) był artystą. Jego prace można podziwiać w Seillans (zob. niżej).

Dojazd do Gorbio jest możliwy autobusem nr 7 z Menton lub samochodem. Parking znajduje się tuż obok zabudowań. Polecam jechać krętą drogą z Roquebrune-Cap-Martin, bo po drodze będą ładne widoki.

Luceram

Luceram

Luceram

Luceram najlepiej odwiedzić w grudniu. To miasteczko słynie z szopek bożonarodzeniowych, które przed świętami wystawia się tu dosłownie wszędzie. W oknach, dziurach, fontannach i wszelkich wnękach można ich tu naliczyć nawet ponad 450! Są to szopki tak duże, że zajmują spora piwnicę i tak małe, że mieszczą się niemalże w dziurce od klucza.

Ale szopki to nie jedyna atrakcja tego miasteczka. Luceram do dziś zachowało swój średniowieczny klimat i można tu przyjemnie spacerować wąskimi uliczkami w otoczeniu starych domostw.

Do miasteczka można dojechać z Nicei autobusem nr 615 i 616 lub samochodem.

Gilette

Gilette to malutkie miasteczko, a w zasadzie osada leżącą niedaleko Nicei. Tu także nie ma atrakcji, a cała przyjemność ze zwiedzania polega na niespiesznym spacerowaniu wąskimi uliczkami, obserwowaniu, jak powoli toczy się tu życie i na liczeniu mijanych kotów.

Nad miasteczkiem górują ruiny starej twierdzy z XIII w., niestety nie są one dostępne dla zwiedzających. Turyści nic sobie jednak nie robią z tabliczki informującej o potencjalnym niebezpieczeństwie i wchodzą na górę, by zobaczyć widok na miasteczko i dolinę rzeki Var.

Do Gilette można dojechać z Nicei autobusem 672, ale najlepiej pojeździć po tej okolicy skuterem lub samochodem.

Bonson

Bonson

Bonson

Bonson leży po drugiej stronie wzniesienia zajmowanego przez Gilette. O miasteczku mógłbym napisać w zasadzie to samo, co o miejscu opisanym wyżej. Z jedną różnicą – w Bonson nie ma już nawet ruin dawnego zamku. Są za to widoki i to jakie! Znacznie lepsze niż w Gilette.

Do miasteczka prowadzi kręta droga, a jazda nią z widokami na Alpy Nadmorskie jest prawdziwą przyjemnością. Tu również dociera autobus 672 z Nicei.

Saint-Jeannet

Saint-Jeannet leży pod wielką skałą (Baou de Saint-Jeannet, 802 m n.p.m.), która jest idealnym miejscem na wędrówkę. Samo miasteczko ma dużo uroku i pozwala podziwiać otwarty widok na całą okolicę.

Saint-Jeannet pojawia się w znanym filmie Alfreda Hitchcocka. Nakręcono tu fragmenty „Złodzieja w hotelu” (To catch a thief) z Grace Kelly i Carym Grantem w rolach głównych.

Najlepiej przyjechać samochodem, chociaż w weekendy spory parking i tak bywa cały zajęty. Jeździ tu autobus nr 54 z Nicei.

Valbonne

Valbonne

Valbonne

Valbonne wyróżnia się spośród miasteczek w regionie. Zwykle powstawały one na wzniesieniach i mają kształt zbliżony do koła lub elipsy. Tymczasem Valbonne zbudowano na planie prostokąta, a uliczki przecinają się tu pod kątem prostym.

To urocze miasteczko jest pełne pracowni artystów, restauracji i sklepików z rękodziełem oraz odzieżą. Wśród zabytków wyróżnia się dawne opactwo (Abbaye de Valbonne) z romańskim kościołem z XIII w.

W pobliżu Valbonne znajduje się „Europejska Dolina Krzemowa”, jak często nazywa się obszar Sophia-Antipolis. Swoje siedziby mają tu międzynarodowe korporacje zatrudniające głównie naukowców i programistów.

Do miasteczka można dojechać samochodem oraz transportem publicznym. Jeździ tu np. autobus nr 10 z Antibes.

Mougins

Mougins

Mougins

Znawcy regionu pewnie się obruszą za umieszczenie Mougins na liście miasteczek mało znanych i leżących „poza szlakiem”. W końcu to tu mieszczą się świetne i wcale nie najdroższe restauracje wyróżnione w przewodniku Michelin, a samo miasteczko kojarzone jest z Picassem. Miał on swój dom nieopodal i właśnie tu słynny artysta zmarł w 1973 r.

Mougins leży między Cannes, a Grasse i jest niewielkim miasteczkiem ze starą zabudową. Osobiście nie widzę w nim aż tak dużo uroku, aby je często odwiedzać, ale wiem, że polscy turyści lubią to miejsce. Spacer po centrum nie zajmie więcej niż pół godziny, ale można stąd podziwiać widoki na okolicę.

Dojazd jest możliwy samochodem lub transportem publicznym. Z Cannes kursuje autobus Palmbus 203 i 204 oraz linia 600.

Vallauris

Vallauris to kolejne miasteczko związane z Picassem. Miał on tu swoją pracownię, a na ścianach niewielkiej kaplicy namalował dzieło Wojna i Pokój (Place de la Libération). Nieopodal, na miejskim placu, stoi jego rzeźba Człowiek z owcą. Szukając miejsc związanych z artystą warto także odwiedzić Atelier Madoura (13 Avenue Jean Gerbino). Ta pracownia ceramiczna działa od 1938 r. i jest znana ze swojej współpracy z Picassem.

Samo miasteczko moim zdaniem nie jest zbyt atrakcyjne, ale ma swoją nadmorską część o nazwie Golfe Juan. Można tam wypocząć na piaszczystej plaży. Tej samej, na której w 1815 r. wylądował Napoleon Bonaparte i zaczął swoje słynne 100 dni zakończone klęską pod Waterloo. Pamiątkowa tablica znajduje się w porcie.

Przez Vallauris jeździ autobus nr 620 z Nicei do Cannes, a także pociąg regionalny TER.

Seillans

Seillans

Seillans

Seillans mógłbym zapewne zaliczyć już do miasteczek Prowansji, a nie Lazurowego Wybrzeża. Ponieważ jednak leży w okolicach tej jakże umownej granicy pomiędzy regionami i to stosunkowo blisko Nicei i Cannes, trafiło do tego artykułu.

Seillans należy do kilku mniej i bardziej ładnych miasteczek niewielkiego regionu Pays de Fayence i uważam, że jest jego najładniejszym reprezentantem. Zajmuje ono zbocze wzniesienia, a spacer na jego szczyt to prawdziwa przyjemność. Poza wąskimi uliczkami i starymi domostwami można tu podziwiać piękne fontanny, a także zabytkowe budynki, np. kościół i zamek z XI w. i tylko nieco młodsze mury i bramy miejskie.

Seillans

Seillans

To właśnie tu w latach 1955-80 żył i zmarł Stanisław Appenzeller, o którym wspomniałem wyżej. Prace tego malarza można zobaczyć w miejscowym muzeum, w którym znajdują się także dzieła Maxa Ernsta i Dorothéy Tanning. Jakby znanych nazwisk było mało, warto jeszcze dodać, że w Seillans żył i zmarł aktor Max von Sydow.

Do miasteczka trzeba dojechać samochodem.

Wiele innych ciekawych miasteczek leżących poza głównym szlakiem turystycznym opisałem także w artykule: Co zobaczyć w górach niedaleko Lazurowego Wybrzeża?